niedziela, 25 października 2009

O modlitwach konkretnych


Często, kiedy się modlimy nie prosimy dokładnie. Prosimy o pomoc, ale zapominamy dodać w czym. Prosimy o rozwiązanie problemów, a nie o siłę do ich pokonania. Prosimy o pieniądze a nie o pracę. O kogoś, partnera, przyjaciela a nie konkretnie. Z drugiej strony prosimy tak szczegółowo, ze oczekujemy, że składane przez nas zamówienie do nieba musi zostać zrealizowane w wyznaczonym przez nas miejscu i czasie. Zapominamy, że tak naprawdę nie możemy stawiać żadnych warunków.
Bardzo podobała mi się myśl o tym, na co powinna dzielić się modlitwa, nasza rozmowa z Bogiem: uwielbienie, wyznanie, dziękczynienie i prośbę. Ukorzony, przepełniony pokorą i człowiek, przychodzący do Ojca nigdy nie zostanie bez odpowiedzi. Kiedy spędzamy czas w Jego Świętej obecności, On zmienia nasze serca i nasz charakter.
Tak sobie myślę, ile czasu w tym całym pośpiechu jesteśmy w stanie spędzić na modlitwie. To tak jak ktoś ukochany czeka na Nas. A my nawalamy na całej linii, znowu się spóźniamy bo było coś ważniejszego. Jest przykro obu stronom. Ale jak czuje się Bóg, któremu zostawiamy tylko listę zakupów?

czwartek, 22 października 2009

Lo Que Soy...:)


Desde muy niña siempre actue
Con timidez
Con el miedo de decir
Todo de una vez

Tengo un sueño en mi
Que brillando esta
Lo dejare salir
Porfin tu sabras

Lo que soy, es real
Soy exactamente la que debo ser hoy
Deja que la luz, brille en mi
Ahora si, se quien soy
No hay manera de ocultar
Lo que siempre he querido ser
Lo que soy

Sabes lo que es estar
En este oscuridad
Con un sueño que alcanzar
Ser estrella y brillar
Que parece estar
Tan lejos hoy de aquí
Tengo que creer
En mi
Solo asi sabre

Lo que soy, es real
Soy exactamente la que debo ser hoy
Deja que la luz, brille en mi
Ahora si, se quien soy
No hay manera de ocultar
Lo que siempre he querido ser
Lo que soy

Eres esa voz que habita en mi
Por eso estoy cantando
Quiero encontrarte
Voy a encontrarte

Eres lo que falta en mi
Cancion dentro de mi
Quiero encontrarte
Voy a encontrarte

Lo que soy, es real
Soy exactamente la que debo ser hoy
Deja que la luz, brille en mi
No hay manera de ocultar
Lo que siempre he querido ser
Lo que soy

Ahora si, se quien soy
No hay manera de ocultar
Lo que siempre he querido ser
Lo que soy

/ uwielbiam ten jezyk i ta piosenke;)mmm:)

środa, 21 października 2009

sobota, 10 października 2009

Kiedy jest już za późno....


Tak sobie przypominałam wiele rzeczy ostatnio. Zwłaszcza te momenty kiedy brakowało sił. Usłyszałam od kogoś, ze jest już za późno i nagle poczułam się dziwnie. Tak jakby ktoś włąśnie skreślał juz teraz całe swoje życie.....
Najstraszniejszy moment jest wtedy, kiedy wydaje się , że już nie ma odwrotu, że jest już za późno, zeby cokolwiek zmienić, żeby cokolwiek zrobić. Myśli, że jedyne co można zrobić to brnąć w to dalej, zatapiać się, ciągną na dno. Nie ważne co to jest, nie ważne jak długo. Zawsze przychodzi ta ostateczna myśl- jest już dla mnie za późno. Ale nigdy nie jest za późno. W momencie gdy już nie ma szans, gdy gaśnie wszelka nadzieja, pozostaje jedno imię. Nie potrzeba wielkich modlitw, katowania się rytuałami czy zabieganiem by stać się lepszym, wystarczy szepnąć jedno imię- Jezus. A ono przyniesie ulgę, spokój. Nagle pojawi się cisza.....
Nic nie trzeba robić, trzeba tylko szepnąć, bo nigdy nie jest za późno.......