4 ludzi, 4 miejsca, 4 osobowości ... to my, nie ważne jak daleko... zawsze razem
poniedziałek, 2 kwietnia 2007
Zielona Góra
Nareszcie jestem poza WSTH. Siedze u Tomka w pokoju. Mialem caly dzien jazdy z Wolynia az tu. Ale musze powiedziec ze w Wolyniu spotkalo mnie cos naprawde milego. Ach... bardzo mi sie podobalo. I tylko z jednego powodu ktory zatrrzymam dla siebie. Warto bylo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz