Niektorzy przechodza samych siebie! Sluby, posypaly sie wsrod naszch znajomych jak cudowne wygrane w Toto lotka. Szczesliwe? Pewnie tak, chociaz niektore pary po prostu mnie zaskoczyly- jesli nie zszokowaly! Jednym gratuluje, nalezy im sie po tych wszystkich przejsciach, w koncu znalezli po latach swoja przystan! Inni przezwyciezyli nawet tysiace kilometrow, pozostali- bez komentarza. Dalej nie wiem jakim cudem- wlasnie, i tu sie pojawia kwestai cudu. Milosc musi byc zwiazana z cudami, bo kazdej zmorze znalezienie amatora, rzeczywiscie graniczy z cudem. Wcale sie nie wysmiewam- stoje z boku i patrze, ciesze sie ze zaraza mnie nie dopadla i nie zglupialam jeszcze totalnie. Moze w koncu zglupieje, ale cale szczescie jeszcze nie teraz. Moze nie chodzi o samo glupienie ale jego stopien! Ekstrymalne zakonczenie przed oltarzem!!!
Strach, wiem, ze niektorych ogrania, ale zawsze mozna zrezygnowac, zawsze zaczekać! So, don't worry!
Jeszcze o zmorach, potworach i glupieniu niektorych amatorow, ciekawe czy to nie ma nic wspolnego z szalenstwem roku 2007! Najszczesliwszy niby to 7.07.2007? Wolnych terminow w Urzedzie Stanu Cywilnego nie bylo juz pol roku temu!!!! Coz, liczby gwarantujace milosc to kuszaca propozycja, szczescie zapisane w gwiazdach? Mozliwe. Kazdy tam ma swoja druga polowke;) Szkoda tylko, ze zaraz tak trzeba Ekstrymalnie to udowadniac, a moze spokojnie... moze ta druga polowka to zwykly ogorek a nie jablko?
środa, 4 kwietnia 2007
poniedziałek, 2 kwietnia 2007
Zielona Góra
Nareszcie jestem poza WSTH. Siedze u Tomka w pokoju. Mialem caly dzien jazdy z Wolynia az tu. Ale musze powiedziec ze w Wolyniu spotkalo mnie cos naprawde milego. Ach... bardzo mi sie podobalo. I tylko z jednego powodu ktory zatrrzymam dla siebie. Warto bylo.
niedziela, 1 kwietnia 2007
Odpoczynek
Odpoczynek nareszcie mi sie nalezy. Pewnie wytrzymam tak ze dwa dni, albo tylko dzisiaj i znowu zajme sie pisaniem mojego mgr! Panie, jak sie obronie to bedzie najpiekniejszy dzien w moim zyciu!
Wiecej czesu spedzam na spacerach z psem niz na spotkaniach ze znajomymi. Zreszta to moje jedyne wolne chwile, oprocz tych spedzanych w pociagu! Daniel, straszny jest ten autobus do Warszawy, w sumie dobrze, ze sie jedzie bezposrednio, ale ta nocka to katasrofa! Wspolczuje kazdej takiej przeprawy zima, dzieki Bogu juz wiosna.
Tak mi ostatnio wpadl w rece stary pamietnik. Pod czerwoną różyczką wpisała sie niejaka Kasia K. z Elbląga:
"Bardzo niewiele do szczęscia potrzeba
Splecione dłonie, kawałek nieba
Niesmiało sie rodzi nadzieja strozna,
Na to, czego na razie dotknąc nie mozna
Bo tylko wtedy czujesz tak mocno,
Mlodosc i zadze rodzace sie wiosna"
Wierszyk, taki rymowany, ale cos w sobie ma. Kolezanka? To chyba ta malpa, co nas wszystkich nie lubila, bo przyjaciol raczej pamietam. Ale jedno dobre co zrobila, to wpiasala te slowa. Swoja droga ciekawe, co sie z nia stalo?
Wiecej czesu spedzam na spacerach z psem niz na spotkaniach ze znajomymi. Zreszta to moje jedyne wolne chwile, oprocz tych spedzanych w pociagu! Daniel, straszny jest ten autobus do Warszawy, w sumie dobrze, ze sie jedzie bezposrednio, ale ta nocka to katasrofa! Wspolczuje kazdej takiej przeprawy zima, dzieki Bogu juz wiosna.
Tak mi ostatnio wpadl w rece stary pamietnik. Pod czerwoną różyczką wpisała sie niejaka Kasia K. z Elbląga:
"Bardzo niewiele do szczęscia potrzeba
Splecione dłonie, kawałek nieba
Niesmiało sie rodzi nadzieja strozna,
Na to, czego na razie dotknąc nie mozna
Bo tylko wtedy czujesz tak mocno,
Mlodosc i zadze rodzace sie wiosna"
Wierszyk, taki rymowany, ale cos w sobie ma. Kolezanka? To chyba ta malpa, co nas wszystkich nie lubila, bo przyjaciol raczej pamietam. Ale jedno dobre co zrobila, to wpiasala te slowa. Swoja droga ciekawe, co sie z nia stalo?
Rosa blanca

Trudno w końcu sie zdecydować jezeli wszyscy uwazaja, ze to rosa rubra. Coz, prawda jest zawsze blanca. Jak zwylke zwariowana i nie dokonca zdecydowana gdzie mam byc. Studia w roznych miejscach, wyjazdy przynajmniej raz w tygodniu. Nosi mnie po swiecie. Trudno mi na dluzej gdzies pozostac. Nie zebym nie chciala, ale jakos tak Bog kieruje, ze rzuca mnie w najdalsze zakatki. jak dotre na koniec swiata pewnie juz bede rosa rubra, ale daleko mi do tego, nawet odcieniu rozowego nie nabralam.
Przyjaciol cenie, nie za to, ze sa co piec minut, ale zawsze blisko mnie nawet gdy juz jestem na tym koncu swiata, w drodze, przeprawie, przygodzie, pracy. Trudno mnie znalezc na codzień, ale raczej jestem dosc widoczna osobą, moze za bardzo. Dlatego tylko prawda na rosa blanca:)
To chyba jedyny kwiat jaki naprawde lubie. Tak to juz jest. Rosa blanca, czyli cala prawda o tym jak to z tym wiatre, zwanym Nestii w rzeczywistosci jest.
Przyjaciol cenie, nie za to, ze sa co piec minut, ale zawsze blisko mnie nawet gdy juz jestem na tym koncu swiata, w drodze, przeprawie, przygodzie, pracy. Trudno mnie znalezc na codzień, ale raczej jestem dosc widoczna osobą, moze za bardzo. Dlatego tylko prawda na rosa blanca:)
To chyba jedyny kwiat jaki naprawde lubie. Tak to juz jest. Rosa blanca, czyli cala prawda o tym jak to z tym wiatre, zwanym Nestii w rzeczywistosci jest.
Subskrybuj:
Posty (Atom)