środa, 17 października 2007

You inspired me!

Dear Bozenka. Twój telefon naprawdę zachęcił mnie do pracy. So thank you very much darling:) I hope you are ( still!!!) going to come to Poland! Jeszcze raz dziękuję, szkoda, ze jestes tak daleko, moje rodzeństwo tez Cię pozdrawia ( mam nadzieję, ze T, K, i D przeczytają tego posta i dołaczą pozdrowienia w komentarzach)!

Czasami nie rozumiemy niektórych rzeczy, a nagle mamy takie "zbiegi okoliczności", ze jesteśmy pewni, ze ktos u góry maczał w tym palce. I całe szczęście, sami nic nie jestesmy w stanie zrobic. Tylko frustracja i nuda A tak życie jest ciekawsze!!!!!!! W ostatnim momencie, najczarniejszej chwili nagle pojawia się droga. Trzeba zaufać i iść ... And before you hit the door God will open it!

2 komentarze:

Karolina pisze...

Oczywiscie!!! KOchana Bozenko, przyjedzaj szybciutko do nas, do Polski!:) Usciski i caluski ode mnie:)

Daniel pisze...

Ja tez pozdrawiam i Twojego meza tez :)