czwartek, 3 maja 2007

Bylo gorzko gorzko, byla podwiazka, i byl mrugany

To był naprawdę piekny slub!!!!

Troche stresow za duzo, ale pewnie na kzadym jes podobnie. Ale chyba tak naprawde pierszy raz widzialam to wszystko zupelnie od kuchni! Moje gratulacje J. i A.!!!!:) Teraz oczywiscie są w podrozy poslubnej i maja swiety spokoj od calej szalonej rodzinki:P

Pastor mial ciekawe kazanie, pan mlody zapominal przysiegi, panna mloda prawie nie mial czasu usiasc i zjesc .... ale zabawa byla przednia i dlugo bedziemy pamietac slub i wesele naszych J. i A. Jejku, jak ten czas szybki leci! A tyle bylo problemow, takie klotnie rodzinne, ale dobre wszystko co sie dobrze konczy, dzieki Bogu!!!żdej mlodej parze powinno sie placić, za takie szalone przygotowania do slubu!!! I to przynajmniej w tysiacach euro!!!!!

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Heh, tak tak, dotarła tu panna młoda ;) Wielkie podziękowania dla całej Waszej szalonej czwórki! Było super...