niedziela, 6 września 2009

O nauce języka obcego

Świat jest ogromny... nawet jeśli z góry wydaje się nam malutki.

Słowa. Codziennie otaczają nas , wpadają i wypadają, rozbrzmiewają i cichną. Pzretaczają się tysiącami dżwięków, warknieć, szeptów, szelestów, pisków i jęków. Aż trudno sobie wyobrazić jak wielką wagę stanowią w naszym życiu. Mowa jest najważniejszym kanałem, poprzez który my- ludzie się porozumiewamy. I wszystko było by pięknie gdyby nie to, ze mówimy w zupełnie różnych językach! Miliony różnych, obcych i wcale sobie niepodobnych, różnie brzmiących języków, dialektów, odmian spotykamy każdego dnia! Włączmy telewizor, wpiszmy hasło w google czy wyjdźmy na ulice dużych miast, takich jak Londyn i Wrocław. Ha, ale to za szerokie pole. Cały świat. Wiadomo, duży to i różny. Ograniczmy się więc do jednego kraju. Jak wiele różnic pomiędzy regionami, województwami czy częściami naszej pięknej Polski. Gwary i dialekty, język potoczny, gwary uczniowskie, studenckie, język naukowy, specjalistyczny- słowa których znaczeń nie rozumiemy i moze nigdy nie zrozumiemy a niby należą do naszygo języka. Zwykły kawałek chleba, jak różnie: kromka u mnie, skibka w poznańskiem. Ale znowu staram sie zawęzić krąg nie do województwa czy miasta, ale już tylko do ludzi. Jak ciężko porozumieć się z drugą osobą! Wcale nie chodzi o kłótnie i sprzeczki ale o zwykłe codzienne porozumiewanie się! Nawet te same słowa mogą znaczyć dla dwojga ludzi coś zupełnie innego! Wszystko zależy od doświadczenia danej osoby, tego jak ją wychowano, dokładnie niemal wszystkiego! Zawęźmy krąg do kobiety i mężczyzny! Teraz to juz dopiero mamy kosmos. Miał jednak raję John GrayI Kobiety naprawdę są z Wenus a mężczyźni z Marsa! Każde mówi w zupełnie inny sposób. Inaczej wyrażamy myśli, uczucia. I nawet jeżeli chcemy wyrazić to samo, to mówimy to w zupełnie inny sposób. I żadny z języków czy sposóbów mówienia nie jest zły. Nie chodzi o to, ze kobiety źle wyrażają swoje uczucia, czy że mężczyźni źle to robią. Mówimy po prostu w innym języku. nie można powiedzieć, ze coś jest nie tak z Anglikiem bo nie mówi po polsku ( chociaż akurat w tym przypadku, to mógłby się nauczyć!). Chodzi tylko o to, zeby nauczyć się języka obcego! Języka obcego dla nas! Języka drugiej osoby! O to, żeby starac się w nim mówić. Na poczatku jak poznajemy nowy język, uczymy się słówek, potem całych fraz, zwrotów. Wymaga to czasu. Moze i koślawie, dziwnie ale wytrwale uczymy się przez praktykę. Przecież każdy lektor czy nauczyciel powie nam, ze najlepiej nauczyć się języka obcego przez konwersacje a native speakerem:)

Brak komentarzy: