środa, 4 listopada 2009

Lost child


Jaka rozpacz i jakie przerazenie maluje się w oczach dziecka, którego rodzice spóźniają się do szkoły! Nie da się opisać wartości tych wielkich łez, które pojawiają się na myśl, ze mama zapomniała o swoim dziecku! W końcu jeden telefon z prywatnego telefonu i okazuje się, ze mama szuka swojego synka juz po całym, mieście, ze już zdażyła dwa razy dom odwiedzić, obdzwonić pogotowia, sekretariat, policję a zamyślone dziecko chodziło gdzieś po korytarzach, aż w koncu trafiło do szkolnej biblioteki. A chłopiec cały czas myślał, ze ta niemal oszalała z niepokoju mama, zapomniała o nim. W końcu jednak się odnajdują i wszystko dobrze się kończy.

Chociaż czasami trzeba tego dobrego człowieka, który poświęci trochę swojego prywatnego czasu, ażeby ten chłopiec mógł odnaleźć rodzica.

Brak komentarzy: